- mój mus dyniowy był za bardzo wodnisty co spowodowało dużo większe nawodnienie a w efekcie brak możliwości wałkowania ciasta,
- podzieliłem ciasto na kulki, które umieściłem w foremce i zostawiłem do wyrośnięcia,
- ciasto wyszło niesamowicie puszyste, delikatne o lekkiej słodyczy - niesamowicie smakowite.
Dyniowa brioche na zakwasie (podaję za Amber)
zakwas mleczny
40 g zakwasu pszennego
60 gramów pełnego mleka
60 g mąki pszennej T550
ciasto właściwe
95 g pełnego mleka (zimnego)
zakwas mleczny
500 g mąki pszennej T550
jajka 4 (M)
160 g masła
60 g cukru
30 g miodu
5 g suchych drożdży
11 g soli
100 g puree z dyni
mleko do posmarowania ciasta
starter mleczny
Wymieszaj wszystkie składniki i pozostaw do dojrzewania w temperaturze 30°C na trzy godziny.
ciasto
Mleko i jajka wymieszaj trzepaczką. Dodaj zakwas mleczny i również wymieszaj. Dodaj drożdże, mąkę i miód i ugniataj na średnich obrotach.
Porcjami dodawaj masło, cukier i sól. Gdy masło całkowicie się wchłonie, a ciasto będzie jednolite, dodaj puree dyniowe i wyrabiaj jeszcze 2 minuty.
Pozostaw ciasto do wyrośnięcia w temperaturze pokojowej na 2 godziny. Rozciągnij i złóż raz po pierwszej godzinie.
Ciasto podziel na 3 części po ok. 44 g każda. Najpierw zwiń kawałki ciasta w walce, a następnie rozwałkuj je na długie pasma (ok. 60 cm). Włóż pasma ciasta, owinięte ściereczką do pieczenia, do lodówki na 20 minut.
Zapleć pasma ciasta w warkocz i umieść w keksówce wyłożonej papierem do pieczenia. Posmaruj wierzch odrobiną mleka i pozostaw ciasto pod przykryciem na dwie godziny w temperaturze pokojowej.
Ciasto przed pieczeniem ponownie posmaruj mlekiem. Piecz w piekarniku nagrzanym do 185°C z grzałką góra/dół przez 35 minut.
Dyniowa brioche na blogach:
Akacjowy blog
Kuchennymi drzwiami
Moje małe czarowanie
Ogrody Babilonu
Zacisze kuchenne
Słoneczna piękność! Wykorzystuję do musu dynię hokkaido, pieczona jest idealna. Cieszę się, że udało nam się spotkać w listopadowej Piekarni.
OdpowiedzUsuńGuciu, Twoja brioche to ideał, piękny ma miękisz! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGuciu - piękna brioche. Poradziłeś sobie mimo wodnistego musu z dyni i to najważniejsze. Hokkaido - jak pisze Amber - jest chyba najlepszą odmianą do wypieków, bo jest mączysta, a jeszcze podczas pieczenia traci wilgoć. Pozdrawiam, do następnego razu :)
OdpowiedzUsuńJaka pięknie puchata:-) Dlatego, że ciasto płynęło mi wstawiłam je na noc do lodówki i było już super.
OdpowiedzUsuńPyszne, piękne i to serducho mnie urzekło :-) Do następnego wypiekania :-)
OdpowiedzUsuń