JADŁOSPIS


JADŁOSPIS :

niedziela, 28 sierpnia 2016

Buraczkowe ciasto czekoladowe


Czekoladę zawsze mam w zapasie.
Z buraków wyciskam sok.
Do kawy zawsze muszę mieć coś słodkiego... i lubię kuchenne eksperymenty.

Źródło: http://www.ewawachowicz.pl/przepisy,845.html
Ciasto jest proste i szybkie w wykonaniu. Bardzo puszyste i warte zastosowania różnych dodatków smakowych np. po nalewkowych malin :-)
Składniki
  • 3 - jajka
  • 300 g - cukru trzcinowego
  • 100 g - czekolady gorzkiej
  • 1 laska - wanilii
  • 200 g - mąki (dodałem 150g 850, 50g orkiszowej 2000 i 50 g 00)
  • 30 g - kakao
  • łyżeczki - sody
  • 220 ml - oleju z pestek winogron (dodałem olej kokosowy)
  • ¼ łyżeczki - soli
  • 300 g - buraków czerwonych
  • kawałek czekolady białej do dekoracji
Opis przygotowania
Ugotowane i wystudzone buraki zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Odstawić.
Jajka wybić do miski. Wsypać cukier i zmiksować. Gdy jaja zbieleją, dolać wystudzoną, lecz ciągle płynną czekoladę. Ponownie zmiksować. Dodać miąższ z laski wanilii. Zmiksować.
Do mąki wsypać kakao i sodę. Przesiewając, dodać do masy – wraz z olejem (stopniowo i na przemian, cały czas miksując). Dorzucić sól i buraczki. Ostatni raz zmiksować.
Ciasto przelać do tortownicy (średnica 25 cm, wysmarowana masłem i wysypana mąką, spód dodatkowo wyłożony papierem do pieczenia). Wyrównać.
Wstawić do piekarnika, nagrzanego do 180 st. C. Piec przez około 1 godzinę.
Po wystudzeniu udekorować białą czekoladą, startą na tarce o drobnych oczkach.

Szara reneta - pierwsze i jedyne jabłko

Prawie jak w Raju - po 3 latach zaowocowała moja Szara reneta (szczepiona stara odmiana) i ma ... jedno duże jabłko.
Nalewki i szarlotki jeszcze nie będzie ale jest nadzieja na przyszły rok.

poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Sierpniowa Piekarnia - Chleb mieszany na miodzie z oliwkami



W sierpniu Piekarnia Amber zaproponowała bardzo ciekawy smakowo chlebek z niespodziankami w postaci oliwek. Przepis pochodzi z blogu Badylarki -  Weekendy w domu i ogrodzie.
Moje zmiany:
- zakwas trzy fazowy,
- mąka orkiszowa Witras 2000,
- wyrastanie w misce w temp. pokojowej - po ok 2,5 godziny ciasto podwoiło objętość,
- wyrastanie w foremkach ok. 1 godz. (można było przedłużyć ale foremki już nie mieściły zawartości),
-  bardzo mocne wyrośnięcie w piekarniku.

Chleb mieszany na miodzie z oliwkami
cytuję za Badylarką
Składniki (na keksówkę o wymiarach (26 x 8 x 7) cm) :
240 g aktywnego zakwasu żytniego (kliknij tutaj, jeśli chcesz wykonać pierwszy zakwas)
50 g siemienia lnianego
70 g razowej mąki żytniej
130 g razowej mąki orkiszowej
250 g mąki pszennej
łyżeczka (8 g) soli - uważam, że warto dodać więcej soli od 10-11g
łyżka płynnego miodu
330 g + 20 g wody
18 czarnych oliwek
Na pół godziny przed wyrabianiem ciasta na chleb namoczyć siemię lniane w 20 g wody. Wymieszać i odstawić do napęcznienia.
W dużej misce wymieszać mąki, sól, miód i zakwas.
Dolać ok. 200 g wody oraz napęczniałe siemię. Wymieszać, starając się rozdzielić zlepione ziarna.
Dolać resztę wody i wyrobić ciasto drewnianą łyżką (ok. 6 minut) – składniki powinny się ze sobą wymieszać, a masa powinna mieć gęstą konsystencję, ale na tyle rzadką, by dawała się wyrabiać łyżką.
Przykryć ciasto wilgotną gęstą ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na kilka godzin (najlepiej na noc).
Rano ciasto będzie wyraźnie wyrośnięte (patrz zdjęcia). Odłożyć ok. 220 g masy do pojemnika na następny wypiek. Pojemnik z ciastem przechować w lodówce.
Do reszty ciasta dodać oliwki pokrojone każda na 3 krążki. Wmieszać oliwki w ciasto drewnianą łyżką.
Przełożyć ciasto do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia.
Odstawić ciasto do ponownego wyrośnięcia na ok. dwie godziny. Wierzch ciasta można posypać mąką bezglutenową i przykryć wilgotną ściereczką lub ciasto w keksówce włożyć do plastikowej torby i szczelnie zawinąć.
Formę z wyrośniętym ciastem wstawić do piekarnika. Ustawić termostat na 180 stopni i piec (program góra-dół) 1,5 godziny.
Wyjąć chleb z formy, usunąć papier do pieczenia i odstawić do ostygnięcia. Po upieczeniu chleb powinien oddawać głuchy dźwięk, gdy postuka się go od spodu.

niedziela, 21 sierpnia 2016

Batony energetyczne prawie Paleo


Kilka dni temu zostałem poczęstowany batonami energetycznymi przygotowanymi przez  "Pole smaków". Posmakowały mi i bazując na przepisie z facebooka przygotowałem własne:
Przepis oryginalny z moimi zmianami:
Batoniki energetyczne
składniki:
200 g daktyli
0,5 szklanki płatków górskich\ użyłem 3/4 szklanki otrębów pszennych
0,5 szklanki słonecznika
0,5 szklanki orzechów laskowych
0,5 szklanki migdałów
garść owoców goji
2 łyżeczki cynamonu
3 łyżki siemienia lnianego złocistego
2 łyżki kakao RAW
łyżka miodu/ użyłem 2 łyżki melasy buraczanej

daktyle gotujemy na małym ogniu aż się rozmokną, orzechy drobno siekamy i łączymy wszystkie składnik, mieszankę wykładamy do keksówki i pieczemy w 180" przez 25 min i gotowe (piekłem na blaszce, grubość wyszła ok 0,5 cm, termoobieg 170st przez 20 min i ok. 10 min 150 st). Przechowywać w lodówce

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Brownies z malinami i śliwkami


W ogrodzie wspaniałe maliny i śliwki. W szafce stały zapas czekolady.
Musiało się skończyć na brownies.
Przepis zaczerpnięty od Bea w Kuchni:

200 g posiekanej czekolady (używam gorzkiej, 70% kakao)
60 g masła
90 g ciemnego cukru trzcinowego u mnie muscovado
60 ml śmietany (25-35% tłuszczu) u mnie mleczko kokosowe
3 jajka
35 g mąki może być z mielonych migdałów
ok. 200 g malin (poza sezonem mrożonych) - u mnie garść malin do ciasta i śliwki na ciasto


Piekarnik nagrzać do 150°-160°C.
Czekoladę, śmietanę, masło i cukier umieścić w rondlu i podgrzewać na bardzo wolnym ogniu, aż wszystkie składniki się roztopią i połączą (mieszamy od czasu do czasu, aż otrzymamy jednolitą, gładką masę). Jajka ubić na pianę i powoli dodawać, cały czas mieszając, przestudzoną masę czekoladową. Wmieszać mąkę a następnie przelać do natłuszczonych / wyłożonych papierem foremek i na wierzchu ułożyć maliny (zamrożone). Piec ok. 35 minut (lub do otrzymania naszej ulubionej konsystencji). Ulubiona konsystencja powinna :-) być średnio ścięta, czasami prawie lejąca ale z całą pewnością nie może być mocno wypieczona.