JADŁOSPIS


JADŁOSPIS :

sobota, 6 lipca 2013

Pszenny razowy

W ramach akcji wspólnego pieczenia "Na zakwasie i na drożdżach" postanowiłem zaprezentować kilka wypieków, które wykonuję najczęściej.

Chlebki pszenne jak bracia ...


Pszenny razowy (po prawej)
Chlebek ten piekę co tydzień dla rodziny, która nie reflektuje na pieczywo żytnie razowe (moje ulubione).
Składniki (wzorowany na Tatterowym Prosty i pyszny razowiec):
Porcja na 3 małe lub 2 duże bochenki.
800g ciasta zakwaszonego pszennego (zakwas pszenny aktywowany metodą 3 stopniową)
300g wody
2 łyżeczki soli
2 łyżeczki miodu
800g mąki pszennej (mieszanka 600g drobnej np. typ 850 i 200g razowej np. 1850 lub 2000)
1 łyżka słodu jęczmiennego (takiego do robienia piwa) - opcjonalnie
Wykonanie:
Używam maszyny do pieczenia chleba do wyrobienia ciasta. Program wyrabiania trwa ok. 1,5 godz.
Do zakwasu dodaję wodę, w której rozpuściłem sól i miód. Następnie mąki.
Podana porcja jest dość duża i w mojej maszynie wymaga pomocy sylikonową łopatką w pierwszej fazie wyrabiania.
Konsystencja ciasta nie powinna by zbyt lejąca, bardziej do wybierania łopatką.
Po zakończeniu programu przekładam do foremek wysmarowanych olejem i smaruje olejem wierzch chleba. Przykrywam folią spożywczą i pozostawiam do wyrośnięcia na ok. 1,5-2 godziny lub do podwojenia objętości.
Wkładam do zimnego piekarnika nastawionego na 200st.C na 40 min. Po osiągnięciu temperatury docelowej (ok. 15-20 min) chleby spryskuję wodą (jedynie dla bardzo ładnego, błyszczącego wyglądu).
Studzę na kratce - chlebek można jeść jeszcze ciepły :-).

Pszenny (ten mały po lewej lub ten na górze na zdjęciu na dole) - improwizacja.
Zostało mi ok. 150 g zawasu, dodałem trochę wody i mąki pszennej typ. 650. Wymieszałem, krótko, konsystencja dosyć gęsta. Pozostawiłem na ok. 30 minut - autoliza :-)
Dodałem dużą szczyptę soli i zagniatałem ok. 10 minut do czasu aż ciasto było jednorodne i nie kleiło sią do rąk - gluten średnio wyrobiony.
Nasmarowałem oliwą i zostawiłem na 40 min do wyrośnięcia. Odgazowałem - rozpłaszczyłem na blacie i złożyłem w kulę i pozostawiłem na ok. 1 godz.
Ponownie odgazowałem, zrobiłem kulę i przełożyłem do okrągłej miseczki do wyrastania. Po ok. 1,5-2 godzinach włożyłem do piekarnika nagrzanego do 230 st.C bezpośrednio na blachę. Piekarnik 3 razy spryskiwałem wodą co 2 minuty. Piekłem ok. 25-30 minut.
Skórka bardzo chrupiąca a miąższ bardzo pulchny - chlebek wyśmienity na ciepło z masełkiem :-)

2 komentarze:

  1. Guciu, cudowne wypieki. Jak zwykle ślinkę łykam i już jestem bardzo głodna. Ja na zakwasie to nic, bo nie mam czasu. Drożdżowego też na razie nic, ale już pomysły chodzą mi po głowie

    OdpowiedzUsuń
  2. Krystyno, już się nie mogę doczekać kiedy zobaczę Twoje pomysły :-)

    OdpowiedzUsuń