W ramach
Na zakwasie i na drożdżach improwizacja na podstawie
Vermont Sourdough
Składniki:
250g zakwas pszenny
100g zakwas żytni
700g mąka pszenna 1000 (znalazłem w Intermarche)
100g żytnia 720
300g wody (trzeba dodawać stopniowo aby ciasto było "średnio ścisłe")
1 łyżka soli
Wykonanie:
Zakwasy łączymy dodajemy 200g wody (pozostała ilość wg potrzeb) i krótko (aby całość się połączyła) wyrabiamy robotem z hakiem na wolnych obrotach. Przykrywamy folią spożywczą i pozostawiamy na ok. 30 min. (autoliza :-) ).
Dodajemy łyżkę soli i wyrabiamy robotem na wysokich obrotach, ok.10-15 minut, można jeszcze ręcznie - aby ciasto było miękkie i elastyczne, niestety może się trochę lepić i można podsypywać mąką lub pomagać sobie oliwą (na ręce i trochę na blat).
Przekładamy do miski, przykrywamy folią spożywczą i pozostawiamy na ok. 30 min. Odgazowujemy (rozpłaszczamy i rozciągamy, możemy pomagać sobie oliwą jeżeli się klei). Składamy w kulę i ponownie pozostawiamy na 30 mi. Ponownie odgazowujemy i pozostawiamy na kolejne 30 min. Ponownie odgazowujemy i dzielimy na dwa bochenki. Umieszczamy w koszyczkach do wyrośnięcia na ok. 1 godz. lub do wyrośnięcia gdy ciasto naciśnięte palcem nie powraca od razu do swojego kształtu.
Nacinamy wg upodobań i pieczemy w temp. ok. 230-240 st. przez 20-30 min do czasu uzyskania ładnego koloru i głuchego dźwięku po puknięciu w spód chlebka :-) (najlepsza metoda sprawdzania czy chleb jest gotowy).
Jeżeli chcemy aby chlebek troszkę się błyszczał można po ok. 15 minutach spryskać go wodą.
Studzimy na kratce.
Chlebek bardzo dobry do kanapek, skórka po wystudzeniu robi się miękka.