W lutowej
Internetowej Piekarni, kolejne chlebowe wyzwanie, tym razem bazujące na mące orkiszowej. Przepis na chleb z książki Hanne
Risgaard, Home Baked: Nordic Recipes and Techniques for Organic Bread and
Pastry, pochodzi z bloga Lucullian Delights an Italian
experience.
Postanowiłem
troszeczkę zmienić technologię i zastąpić drożdże zakwasem. Obliczenie ilości
zakwasu, która zastąpi drożdże nie jest zbyt proste i bazowałem raczej na
doświadczeniu i proporcjach używanych przez Hamelmana w jego przepisach. Aby
zapewnić szybszy przyrost użyłem:
400g zakwasu
pszennego (spokojnie można użyć 300-350) prowadzonego na mące orkisz 700,w ostatniej fazie dodałem Witras 2000 (hydracja ok. 100-110%)
660g mąki orkiszowej typ 700
140g mąki Witras 2000
550g wody
20g soli
Całość była
wyrabiana w robocie, końcówką do ubijania białek, do czasu aż ciasto odklejało
się od misy – ok. 15-20 min. Konsystencja bardzo luźna (prawie jak na racuchy)
– obawiałem się, że będzie ciężko formować bochenki ale taka konsystencja
zapewnia bardzo ładny miękisz w finale. Całość przelałem do miski wysmarowanej
oliwą, przykryłem folią spożywczą i umieściłem w lodówce na ok. 8 godzin.
Ciasto przyrosło więcej niż dwukrotnie a po kolejnych 2 godzinach w temp.
pokojowej jeszcze więcej (patrz zdjęcie). Po wylaniu na omączony blat,
posypałem dosyć mocno mąką (zdjęcie) i podzieliłem na 4 części (po podzieleniu
przecięte części także posypałem, delikatnie, mąką). Dzięki posypaniu mąką
sąsiadujące ze sobą części można było złożyć na niby warkocz i przełożyć na
papier do pieczenia (nie było łatwo J).
Proporcje są na 2 dość duże „warkocze” i spokojnie można porcje zmniejszyć.
Wyrastały ok. 1,5 – 2 godz., a w tym czasie kamień dobrze się wygrzał w
piekarniku.
Piekłem (przekładałem na kamień razem z papierem) ok. 20-25 min, z
naczyniem z wodą i dodatkowo spryskiwałem piekarnik. Chlebki nie
znacznie się rozeszły ale po 5 minutach ładnie wyrosły. Skórka cienka i bardzo
chrupiąc, miękisz puszysty a całość idealna do maczania w oliwie i zajadania
się.
Przepis wg
oryginału
840 g mąki
orkiszowej
160 g razowej mąki orkiszowej (można zastąpić pszenną razową)
10 g świeżych drożdży
Sól 20 g
ok 800g wody
160 g razowej mąki orkiszowej (można zastąpić pszenną razową)
10 g świeżych drożdży
Sól 20 g
ok 800g wody
Wykonanie:
Wieczorem:
1. Wymieszać oba rodzaje mąki w misce, dodać i rozetrzeć drożdże, dodać sól i wodę.
2. Ubijać ciasto na wysokich obrotach miksera, (końcówka taka jak do ubijania białek, lub ewentualnie hak)do momentu aż ciasto nie będzie przyklejało się do boków miski. Zeskrobać miękkie ciasto z trzepaczki, miskę starannie przykryć i odstawić na noc do lodówki.
1. Wymieszać oba rodzaje mąki w misce, dodać i rozetrzeć drożdże, dodać sól i wodę.
2. Ubijać ciasto na wysokich obrotach miksera, (końcówka taka jak do ubijania białek, lub ewentualnie hak)do momentu aż ciasto nie będzie przyklejało się do boków miski. Zeskrobać miękkie ciasto z trzepaczki, miskę starannie przykryć i odstawić na noc do lodówki.
Następnego
dnia:
3. Wyjąć ciasto z lodówki i pozostawić w temperaturze pokojowej na 2-3h dla ocieplenia przed dalszym formowaniem.
4. Delikatnie wyjąć ciasto na omączony blat i oprószyć mąką po wierzchu.
5. Podzielić ciasto na cztery równe prostokąty.
6. Ostrożnie, żeby nie naruszyć struktury ciasta, skręcać ze sobą po dwa paski na kształt warkocza.
W ten sposób powstaną dwa bochenki.
7. Chleby przełożyć na blaszki wyłożone papierem do pieczenia. Pozostawić do wyrośnięcia, maja prawie podwoić swoją objętość.
8. Rozgrzać piekarnik, z kamieniem do pieczenia do 250 st C.
9. Obficie spryskać piekarnik wodą.
10. Zsunąć bochenek wraz z papierem na kamień w piekarniku. Ponownie spryskać piekarnik i powtórzyć to po 1 min.
11. Po 5 min. pieczenia, obniżyć temperaturę do 210 st C i piec jeszcze 20-30 min.
12. Upieczone chleby studzić na kratce.
3. Wyjąć ciasto z lodówki i pozostawić w temperaturze pokojowej na 2-3h dla ocieplenia przed dalszym formowaniem.
4. Delikatnie wyjąć ciasto na omączony blat i oprószyć mąką po wierzchu.
5. Podzielić ciasto na cztery równe prostokąty.
6. Ostrożnie, żeby nie naruszyć struktury ciasta, skręcać ze sobą po dwa paski na kształt warkocza.
W ten sposób powstaną dwa bochenki.
7. Chleby przełożyć na blaszki wyłożone papierem do pieczenia. Pozostawić do wyrośnięcia, maja prawie podwoić swoją objętość.
8. Rozgrzać piekarnik, z kamieniem do pieczenia do 250 st C.
9. Obficie spryskać piekarnik wodą.
10. Zsunąć bochenek wraz z papierem na kamień w piekarniku. Ponownie spryskać piekarnik i powtórzyć to po 1 min.
11. Po 5 min. pieczenia, obniżyć temperaturę do 210 st C i piec jeszcze 20-30 min.
12. Upieczone chleby studzić na kratce.
Lista Piekarzy:
Bajkorada
Eksplozja smaku
Jagodziana Coffee
Każdy ma jakiegoś bzika
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Kulinarne przygody Gatity
Krzywa kromeczka
Leśny zakątek
Moje domowe kucharzenie
Moje małe czarowanie
Nieład malutki
Nie tylko na słodko
Ogrody Babilonu
Posadzone i zjedzone
Rozważania o kuchni i nie tylko
Smak mojego domu
Smakowe kubki
Smakowity chleb
Stare gary
Ugotujmy to
W poszukiwaniu slowlive
Eksplozja smaku
Jagodziana Coffee
Każdy ma jakiegoś bzika
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Kulinarne przygody Gatity
Krzywa kromeczka
Leśny zakątek
Moje domowe kucharzenie
Moje małe czarowanie
Nieład malutki
Nie tylko na słodko
Ogrody Babilonu
Posadzone i zjedzone
Rozważania o kuchni i nie tylko
Smak mojego domu
Smakowe kubki
Smakowity chleb
Stare gary
Ugotujmy to
W poszukiwaniu slowlive
Guciu, idealne chlebki!
OdpowiedzUsuńAż chce mi się siegnąć przez ekran...
piekne bochenki.
OdpowiedzUsuńGuciu, piękne chleby! Super pomysł z zamianą za zakwas!
OdpowiedzUsuńChleb fantastycznie upieczony, spróbuję jeszcze na zakwasie! Dziękuję za lutowe wspólne chwile przy piekarniku!
OdpowiedzUsuńZakwasowe chleby mają charakter ! Jak zwykle zresztą u Ciebie pieczywo najwyższej jakości, po prostu mistrzowskie. Gratuluję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczne bochenki! te kształty i ta rumiana skórka... marzenie! dzięki za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować zakwasową wersję .... bo takich dziur w chlebie to tylko pozazdrościć:). Dziękuję za wspólne pieczenie:)
OdpowiedzUsuńZdziwiłabym się, gdybym nie ujrzała tu idealnych bochenków!;)
OdpowiedzUsuńCudowne!:)
Znakomity:-) Ale to było do przewidzenia:-) Ja też dołączyłam do akcji, choć nieco spóźniona:-)
OdpowiedzUsuńWyszedł Ci rewelacyjny! No piękny po prostu! :)
OdpowiedzUsuńWoow! Idealne bochenki :)! Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzepiekne dziury, węże wiją sie po całej kuchni a skórka chrupiąca. Patrząc na Twój chleb znowu mam na niego ochotę. Dziekuje Guciu za wspólne pieczenie :-)
OdpowiedzUsuńno nie wytrzymam! cudownie wyrośnięty, wspaniałe dziury ale zazdroszczam:) doskonale upieczony! dzięki za wspólnie spędzony czas i do następnego spotkania w Piekarni:)
OdpowiedzUsuńPiękne i pięknie u Ciebie powyrastały. Nie ma to jak zakwas:-). Dziękuję za wspólne lutowe pieczenie i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPięknie Ci się udał :-)
OdpowiedzUsuńGuciu, wyrazy najszczerszego podziwu!
OdpowiedzUsuńGuciu, wspaniałe dziury i cudnie zwinięte "warkocze" :))
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja miałam problem z "za małą" blaszką :D Na zakwasie ten chleb jeszcze lepiej smakował :D a myślałam, że to nie możliwe :) Następnym razem skorzystam z tego przepisu :) Dzięki za kolejne wspólne wypiekanie :) Do następnego ;)
OdpowiedzUsuńJaki zawijany!! Piękne chlebki i te dziury - ponownie mam na nie ochotę :D
OdpowiedzUsuń