Zarówno
składnik zaczynu – tarte jabłka, jak i ciasta – zmiksowane pomidory były bardzo
intrygujące i zapowiadały ciekawe doświadczenie.
Efekt przeszedł
oczekiwania: chlebek wyjątkowo delikatny w smaku z lekką słodyczą i kwasowością pomidorów. Świeżo po upieczeniu po prostu puch.
Moje uwagi:
Zamiast zmiksowanych pomidorów użyłem własnej roboty przecieru-ketchupu pomidorowego, który nadał dodatkowy ziołowy posmak. Ciasto wychodzi dosyć luźne i warto stopniowo dodawać pomidory. Każde składanie powodowało, że ciasto stawało się bardziej elastyczne. Przy składaniu bochenka owalnego użyłem za dużo podsypanej mąki co było później widoczne w przekroju chleba.
Na zaczyn
·
55g aktywnego zakwasu z mąki żytniej
razowej,· 200g mąki orkiszowej białej, typ 630 lub 700,
· 200g wody,
· 1 jabłko, starte na tarce jarzynowej.
Wszystkie składniki mieszamy w misce, przykrywamy folią i pozostawiamy na minimum 12 godzin.
Ciasto właściwe
·
Cały zaczyn, około 500g,· 400g zmiksowanych, krojonych, pomidorów z puszki (dodałem 400g własnej roboty przecieru-ketchupu),
· 350g mąki orkiszowej białej, typ 630 lub 700,
· 300g mąki pszennej chlebowej, typ 750,
· 1 łyżka miodu,
· sezam czarny, w/g uznania,
· sól morska, około 15g (zmniejszyłem o 5g ze względu na smak ketchupu).
· dodatkowo, mąka do podsypywania, w trakcie przekładania i formowania ciasta.
Wykonanie
1. Do zaczynu dodajemy zmiksowane pomidory, sól, miód, sezam.
2. Następnie stopniowo, zmieszane i przesiane mąki, orkiszową i pszenną chlebową.
3. Wyrabiamy ciasto ręcznie, od połączenia składników, co najmniej 10 minut, mikserem, o połowę krócej.
4. Pozostawiamy ciasto przykryte, na około 3 godziny.
5. W czasie tych 3 godzin:
o Po godzinie, wyjmujemy ciasto z miski na omączony blat, rozklepujemy, składamy i ponownie wkładamy do miski. Na zdjęciach widać sposób składania.
o Po następnej godzinie, postępujemy identycznie.
o W trzeciej godzinie formujemy ciasto w okrągły w tym przypadku podłużny bochenek. / patrz: zdjęcie zbiorcze-formowanie podłużnego bochenka /.
o Uformowane ciasto wkładamy do koszyczka, łączeniem do góry. Pozostawiamy delikatnie przykryte, do ostatecznego wyrośnięcia.
o Pieczemy w początkowej temp.250st, przez 15 minut, rzucając na blachę 2-3 kostki lodu, następnie w opadającej, około 30 minut. Ciasto przed włożeniem do piekarnika, nacinamy ostrym narzędziem, np. żyletką
Chlebek piekli:
Aciri Bajkorada
Alucha NieładMalutki
Arnika Arnikowa kuchnia
Bea Bea w kuchni
Beata Stare gary
Bożenka Smakowe kubki
Dorota Moje małe czarowanie
Gucio Kuchnia Gucia
Iga japoziomka
Jola smak mojego domu
Magda Konwalie w kuchni
Tosia smakowitychleb.pl
Urszula Proste potrawy
Wisła Zapach chleba
Żabka Healthy Craving
Cudowne bochenki:). Piekłam juz wcześniej chleb z jabłkiem w zaczynie, mnie zaintrygował dodatek pomidorów:). Warto było piec:). Dziękuję za wspólne chwile przy piekarniku:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie dodatki w chlebie i w takim wyborowym towarzystwie - z całą pewnością było warto piec :-)
UsuńPrzepiękny!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam chlebowego mistrza:)
Dano bardzo dziękuję za ten i inne przepisy i pozdrawiam Chlebową Mistrzynię :-)
UsuńPiękne bochenki, zwłaszcza ten długi :) miło się piekło, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDo następnego razu:-)
UsuńPiekne bochny, Guciu! Wcale nie widac maki w przekroju. Mnie tez kusilo, ezby podsypac wiecej, ale trzymalam sie porad z przepisu. Dziekuje za wspolny czas. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMalarko, mąkę widać w kolejnych kromkach ale na smak nie wpłynęła :-) Następnym razem także będę się trzymał dobrych rad.
UsuńIdealny i niezwykle urodziwy
OdpowiedzUsuńMargot, dziękuję za miłe słowa i do następnego pieczenia.
UsuńIdealne, jak zwykle!:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle miłe było wspólne pieczenie :-) Pozdrawiam
UsuńDaleko mi to takiego ideału:)
OdpowiedzUsuńDziękuję
Piękny chleb !
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas przy piekarniku :-)
Cieszę się Guciu że i Tobie posmakował. Piekny bochen Ci sie upiekł, do następnego :-)
OdpowiedzUsuńAle piękne nacięcia! Udał Ci się ten chleb, że aż szkoda kroić:-) pozdrawiam serdecznie i do następnego wspólnego pieczenia, Ela
OdpowiedzUsuńSkładniki rzeczywiście intrygujące, ale efekt końcowy... ach! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejne wspólne chwile. :)
Kompleksów można się nabawić patrząc na tak piękny bochenek !
OdpowiedzUsuńJeszcze jeden apetyczny bochen, cóż moje dwa nie umywają się do Waszych chlebów :(.
OdpowiedzUsuńAle ćwiczenia czynią mistrza...
Pozdrawiam świątecznie :)
Tęskniłam za twoimi perfekcyjnymi nacięciami chleba! ;) Pozdrawiam i dzięki za wspólne pieczenie! Spokojnych świąt!
OdpowiedzUsuńPo prostu idealny! Dziękuję za wspólne pieczenie! Radosnych Świąt!
OdpowiedzUsuńWesołych Świat Guciu. Dla Ciebie i całej Twojej rodziny :)
OdpowiedzUsuńJak ładnie wygląda;) A te nacięcia, świetne! Dziękuję za wspólną akcję!
OdpowiedzUsuńChlebek wygląda idealnie! Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam :)!
OdpowiedzUsuńPerfekcyjne!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólnie spędzony czas! Do następnego razu :-)