sobota, 21 grudnia 2013

Wędzenie 2013 - Święta Bożego Narodzenia

Nie samym chlebem żyje człowiek...

4 komentarze:

  1. O rany, ależ Wam zazdroszczę takiej wędzarni. U mnie mięsa tylko pieczone. Mój ślubny nie podejmie sie wędzenia a ja nie mam czasu, bo za późno wracam z pracy. Tak to jest jak się pracuje poza miejscem zamieszkania

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za widok!
    Łza się w oku kręci,bo takie wędzenie to z dzieciństwa pamiętam.
    Teraz kupuję u zaprzyjaźnionej Pani.

    OdpowiedzUsuń
  3. Krystyno i Amber, to są dobre strony dobrego sąsiada: ojciec-dziadek :-)
    Ja kupuję mięso a dziadek zawsze przygotuje coś smacznego dla wnuka i nie tylko...

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnie mieć dziadka :) I to jeszcze takiego dziadka :)

    OdpowiedzUsuń